Cześć! Jestem Artur, ale większość zna mnie jako Metal Detecting Buddy.
To mój pierwszy wpis na blogu, więc proszę o wyrozumiałość.
Odkąd pamiętam, zawsze interesowała mnie historia. Już w szkole podstawowej marzyłem o odkryciach, a największe wrażenie zrobiła na mnie książka **Quo Vadis** Henryka Sienkiewicza. Cesarz Neron – to on utkwił mi w pamięci, a po wielu latach znalazłem jego srebrną monetę, co tylko pokazuje, że warto mieć marzenia i czytać książki!
*(Zdjęcie z pierwszej wyprawy z wykrywaczem)*
Z czasem kupiłem swój pierwszy wykrywacz i zacząłem przygodę. Na początku nie były to fascynujące znaleziska, ale tak jak i dziś, dla mnie liczy się wyjście w teren. Pamiętam zabawną historię – znalazłem coś, co przypominało mi siekierkę, ale uznałem, że to złom, więc wyrzuciłem. Potem jednak zdałem sobie sprawę, że mogłem popełnić błąd, i wróciłem. Znalezisko okazało się nie siekierką, a zwykłym kawałkiem lemiesza! Ta historia pokazuje, że w tej pasji trzeba się uczyć i każdy z nas przechodzi różne etapy w swoim detektorystycznym życiu.
*(Zdjęcie pierwszych znalezisk)*
To, co na początku było ciekawością i marzeniem, stało się rzeczywistością. Moja pierwsza moneta, moja pierwsza klamerka od paska – i cała masa złomu, w tym podkowy i mnóstwo innych rzeczy. W końcu trafiłem na wykrywacz Minelab Equinox 800 – sprzęt z moich marzeń. Nie zrozum mnie źle, drogi czytelniku, ale dźwięk był kluczem. Byłem kiedyś DJ-em i wiem, jak ważny jest dźwięk. Tak zaczęła się moja przygoda z Minelab, a chwilę potem zacząłem doceniać sprzęt, który miałem w rękach – monety, guziki, wiele historycznych znalezisk, było nawet złoto!
*(Zdjęcie Minelab Equinox 800)*
Crawfords Metal Detectors, oficjalny dystrybutor Minelab na Anglię, zauważył mój rozwój i zaprosili mnie do współpracy. Dzięki nim mogłem przetestować różne modele wykrywaczy, a także podróżować z wykrywaczem. Z Minelab Go Find 40 byłem w Santa Susanna w Hiszpanii i znalazłem na plaży około 30 euro w monetach. Moja żona była zaskoczona, a dla mnie to była pamiątka na całe życie. Z Vanquish 540 odwiedziłem Kalabrię we Włoszech, wracając tam po 20 latach. Szukałem też w Polsce – boratynki, szrapnele, „cycki” i kapsle też nie są mi obce!
*(Zdjęcia z wypraw do Hiszpanii i Włoch)*
Crawfords był bardzo zadowolony z mojego rozwoju i zaprosili mnie na wyjazd do Francji. Znalazłem się pośród ludzi pełnych pasji, uczestniczyłem w konferencji z zespołem Minelab Australia, a po wszystkim, jako niespodziankę, otrzymałem koszulkę Detexpert Minelab i propozycję, by dołączyć do ich szeregów. Wow, jestem pierwszym Polakiem – to niewiarygodne! Chłopak z Włodawy, z województwa lubelskiego, w wielkim świecie kolegów z Norwegii, Niemiec, Francji, Belgii, Australii czy Anglii – i każdy z nich chciał porozmawiać ze mną!
*(Zdjęcie z konferencji Minelab Australia)*
Wtedy też poznałem miłość mojego życia – Minelab Manticore. To był przełom! Oczywiście, miałem w rękach CTX 3030, wykrywacz, którym znalazłem małą, rzadką monetę, a także X-Terra Pro i Elite, ale to właśnie Manticore jest dla mnie numerem jeden.
*(Zdjęcie Minelab Manticore)*
Życie napisało kolejny rozdział mojej historii – odezwał się do mnie Coiltek, firma z Australii, która produkuje doskonałe sondy do wykrywaczy Minelab. Zaproponowali mi ambasadorstwo… Wow! Detexpert Minelab i Ambasador Coiltek – a w obu przypadkach jestem pierwszym Polakiem. Latem dołączyłem do drużyny GrosikTV i uczestniczyłem w drugim kresowym zlocie. Co będzie dalej, czas pokaże, ale wiem, że życie pisze piękny scenariusz.
*(Zdjęcia z wydarzeń z GrosikTV i kresowego zlotu)*
Na tym blogu chciałem choć trochę opowiedzieć o sobie, pokazać, co kocham, i dlaczego, a także zaprosić Was do kontaktu. Jeśli potrzebujesz pomocy, śmiało pisz. Obiecuję, że jeśli będę potrafił, to pomogę. Jeśli nie, na pewno znam kogoś, kto będzie wiedział, jak pomóc.
Artur Kropiwiec